Hejka! Dzisiaj będzie post o Bibułkach matujących. Zapewne nie każdy wie co to jest i w jakim celu tego się używa. No to w tym poście będzie właśnie o tym.
Bardzo fajna sprawa, zamiast nakładać kolejną warstwę pudru wystarczy użyć tej bibułki, mam cerę mieszaną dlatego efekt świecącej twarzy często u mnie występuje, jest to dla mnie idealne rozwiązanie.
Jedyny minus to mała ilość sztuk w opakowaniu, nie starczają na długo.
Jedyny minus to mała ilość sztuk w opakowaniu, nie starczają na długo.
Bibułki matujące z pudrem w kolorze jasnego brązu, wchłaniają nadmiar sebum i potu z twarzy. Błyskawicznie odświeżają twarz, pozostawiając na niej cienką warstwę pudru, który matowi skórę na długi czas oraz opóźnia ponowne jej błyszczenie, Idealnie nadaje się do poprawek makijażu w ciągu dnia.
Sposób użycia: Wyciągnij pojedynczą bibułkę z opakowania, stroną z pudrem przyłóż do świecącej się skóry twarzy i na chwilę przyciśnij. Nie przecieraj skóry, aby nie uszkodzić makijażu. Stosuj w zależności od potrzeb, dowolną ilość razy w ciągu dnia.
Cena i moja opinia: Cena moim zdaniem jest w porządku 11zł/50szt. Wspominałam że jest ich mało. Owszem ale nie pogniewam się za to, ponieważ nie używam ich aż tak dużo. Moja opinia jest taka że z pewnością kupie je jeszcze raz jak mi się skoczą. bardzo dobrze utrwalają makijaż i odświeżają go. A to najważniejsze. Oczywiście polecam tym którym świeci się skóra na twarzy na pewno się wam przyda;)
/martini
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz